niedziela, 16 października 2016

6.

Październik... no cóż czarna chmura była i się zmyła. Od września pracuję w żłobku, jest super ;D Pracuję w swoim zawodzie, tak ukończyłam studia pedagogiczne i tak udało mi się znaleźć pracę marzeń. Cud techniki, gdyby w grudniu tamtego roku ktoś powiedział mi, że od września będę wykonywać zawód pod który zdobyłam wykształcenie nie uwierzyłabym. A jednak udało mi się to, co sprawia, że jestem mega szczęśliwa.
Ogólnie muszę przyznać, że od wakacji wszystko naprawdę fajnie się układa. Dziękuje Bogu za to co mam. ZA wymarzoną pracę, kochającą rodzinę i faceta, cudne nowie mieszkanko. Jestem ogromną szczęściarą, naprawdę to doceniam. Pomimo, schorzeń które mnie dopadły, moje życie jest naprawdę bardzo dobre.
Cóż w sumie, nie mam konkretnej myśli przewodniej, która by mnie tu dziś przywiodła, lecz czytając ostatni wpis jaki zamieściłam, postanowiłam napisać coś optymistycznego, coś dobrego, podzielić się swoim szczęściem, bo naprawdę w obecnej chwili życiowej jest CUDOWNIE i chce dzielić sie swoim szczęściem.
Pewnie następny wpis będzie dopiero pod koniec grudnia, może w tym roku podsumowanie będzie bardzo dobre, na pewno postaram się by takie było, warto pomimo różnych zdarzeń tych gorszych i lepszych docenić te naprawdę dobre, a złe jedynie wspomnieć i wyciągnąć z nich lekcje.
Chciałabym raz w miesiącu dodawać nowy wpis, mam takie małe postanowienie. Podsumować każdy z miesięcy, mam nadzieje, że moje lenistwo mi w tym nie przeszkodzi xD no więc na dziś, żegnam i życzę miłego wieczoru ;)

27

 Tak minęło w chuj czasu... Choróbsko jakoś ogarnięte, badania ograniczone do raz w roku. (chociaż tyle) Ale jak zwykle ja dziś nie o tym. N...