No więc cześć i czołem. Witam was w ten piękny wiosenny poranek 😘. Maluszek śpi (taka poranna drzemka, bo jesteśmy na nogach już od 7) więc korzystając z chwili dla Mamuśki coś tu dziś skrobnę 😉
Końcówka marca, zaraz będzie 8 kwietnia i mój Sebuś skończy pół roku. Jak ten czas leci, nim się obejrzę, a Ten mały człowieczek zaraz będzie chciał ode mnie pieniądze na "lody" 😂. Czas ucieka mi przez palce jeszcze szybciej, a wydawało mi się, że to przed pojawieniem dziecka czas szybko leci. Może to ze względu na to iż się starzeje, a może ze względu na Synka zauważam jak to wszystko mija. Serio, Sebastian rośnie jak na drożdżach, ma dokładnie 5 miesięcy i prawie 3 tyg, mierzy 70 cm i waży prawie 9 kg 😂. Mój mały kolosik, ledwo Go noszę, plus mój chory kręgosłup domyślacie się jakie dni bywają bolesne.
Ciuszki z tygodnia na tydzień robią się za małe, a nowe umiejętności Tego szkraba dziwią mnie codziennie. Jak już jesteśmy przy umiejętnościach, niesamowite jak taki Mały człowieczek szybko łapie pierdoły, a jak długo mu schodzi coś na czym mi bardziej zależy. Chociażby plucie ogarnął w parę dni, a chwytanie w miesiąc.
W każdym razie, rozwija się PRAWIDŁOWO, co mnie ogromnie cieszy. Nie choruje, każde szczepienie znosi bezproblemowo. Raz tylko lekki kaszelek, ale zaraz byliśmy u lekarza i w parę dni został on zaleczony. Cały czas karmiony piersią. Tak, mój mizerny biust jest w stanie wykarmić dziecko na dobre parę kg 💪
Od końcówki 4 miesiąca zaczęliśmy rozszerzać dietę. W tej chwili Sebek dostaje kaszki na drugie śniadanko (pierwsze to wciąż cyc w łóżku, zanim wstaniemy), w ciągu dnia jeszcze parę razy cyc, w zależności jak się domaga, tak między 14 a 15 obiadek (czasem to słoiczek np indyk z warzywami, czasem ugotuję Mu powiedzmy zupkę brokułową), potem znów cyc jak tylko zechce, koło 17/18 podwieczorek (zazwyczaj jest to jakiś owoc, albo ze słoiczka albo coś tam zblenduje) potem staram się Go troch zabawić max do 19.30 sporadycznie do 20(w zależności jak długo trwa popołudniowa drzemka) by finalnie umyć szkraba, cyc i lulu 😁
Drzemki w ciągu dnia to tak 3 może 2. Rano,tak jak teraz, potem spacerek druga drzemka no i albo koło 15/16 albo 17 popłudniówka. Czasem drzemki trwają 2 godz czasem 15/30 min. Różne dni ma mój Synek. Czasem mijają całe na śmiechu i zabawie, czasem ma gorszy dzień. Ostatnio chyba zaczęły dokuczać mu zęby, bo bywa częściej marudny. A od paru dni ma fazę na "nie widzę mamy więc krzyk". Jest to jednocześnie urocze i drażniące. Czasem nic nie da zrobić, nie chce poleżeć i tylko "mamama", nie powie czysto mama, i tylko wtedy mnie woła, gdy nie chce leżeć. Ciężko jest robić coś jedną ręką, gdy boli kręgosłup, bo druga trzymasz prawie 9kg.
Tak niestety mój stan wciąż nie jest najlepszy, gdy tylko skończy mi się angielskie macierzyńskie, zarejestruje się w PUP i znów coś trzeba zorganizować w sprawie mojej sprawności fizycznej.
Pomimo iż zdrowie mnie nie rozpieszcza, jakoś tam sobie radzę w opiece nad Sebkiem i jest to dokładnie to o czym marzyłam 😍 Mój mały człowieczek💕
Jeszcze tylko ogarniemy mieszkanko dla nas i będzie cuuuudnie. Zaręczyny były, ślub to kwestia czasu i pieniędzy ale na spokojnie nie spieszy nam się z tym. Teraz najważniejsze to by zamieszkać razem. Póki co ja jestem z Maluszkiem u rodziców, T. w Olsztynie. Czekamy tylko na przedłużenie umowy i coś znajdziemy na wynajem. Jeszcze na własne lokum nas nie stać, ale to tez na spokojnie z czasem.
I tak to właśnie czas mi mija, każdy dzień z mym małym Cudem 💖 w weekendy dołącza do nas Tatuś, spacerki, obiadki, kupki, kąpiele i takie tam inne plus dużo dużo miłości.
I pomimo, iż bywają dni, że padam ze zmęczenia, to padam cholernie szczęśliwa, że mogę poświecić swój czas dla swojego Małego Synka.
Jest to najpiękniejszy czas, mój wymarzony czas.
Życie jest piękne 💗
Jest to najpiękniejszy czas, mój wymarzony czas.
Życie jest piękne 💗