Usunęłam wszystkie poprzednie notki, dlaczego ?? Z jednej strony tłumacze sobie to tak, iż potrzebowałam tego. Tak, potrzebowałam wymazać wspomnienia choć stąd. W pamięci i tak zostanie wiele, lecz usuwając me słowa z tego bloga nie będę wracać do tego (przynajmniej mam taką nadzieję). A z drugiej strony odzywa się moje lenistwo. Nie chciało mi się po prostu znów czytać wszystkiego i kalkulować co może zostać, a co powinno zniknąć. Wiadomo nie od dziś iż łatwiej jest coś usunąć oraz zacząć od nowa, niż poprawiać to co już jest. I tak tez jest z moim blogiem. Tak wiec, zaczynam po raz kolejny nowy rozdział w moim życiu.
Aby pokazać zmiany jakie w nim nastąpiły muszę niestety poruszyć tematy, które już były opisywane na moim blogu.
A więc jak już wiadomo, licencjat obroniony i oficjalnie od końca września jestem licencjonowanym pedagogiem ;) posiadam wykształcenie wyższe pierwszego stopnia. Składa się jednak tak, iż marzy mi się zostać magistrem, a dokładnie marzą mi się studia magisterskie z psychologii, więc aby moje plany zostały spełnione muszę zarobić na dalsze kształcenie. Moi rodzice przez pierwsze trzy lata studiów bardzo mi pomagali finansowo. Ponieważ, posiadam młodszego brata który zaczął studia w tym roku, rodzice postanowili pomóc teraz jemu. Niestety nie stać ich na to aby płacić za studia zarówno brata jak i moje.
Z tegoż powodu, postanowiłam przeprowadzić się do Olsztyna. W Szczytnie (gdzie dotychczas mieszkałam) z pracą jest naprawdę słabo. Zaś im większe miasto tym więcej ofert pracy. Do końca grudnia mam dorywczą prace w big starze. Zajmuje się towarem, który przychodzi danego dnia. Zaś od styczna mam już podpisać umowę w Pretty Girl w galerii warmińskiej. Jest to nie duży sklep z pięknymi sukienkami i eleganckimi ubraniami dla kobiet. Tak więc, zacznę tylko pracować i od pierwszej wypłaty odkładam na wymarzone studia.
Mamy grudzień, święta Bożego Narodzenia, więc obecnie jestem w domu rodzinnym w szczytnie ;) Lecz na na co dzień przebywam w Olsztynie, zamieszkałam wraz z moją kumpelą. W mieszkaniu jest w sumie miejsce dla trzech osób, niestety póki co jesteśmy we dwie. Dogadujemy się doskonale, nie ma większych kłótni. Obie dbamy o mieszkanie i wspólne posiłki ;)
Po za doskonałym towarzystwem mojej współlokatorki codziennie dotrzymuje mi towarzystwa mój cudowny facet ♥
Ponad miesiąc temu rozeszłam się z pewnym baranem, który drugi raz potraktował mnie jak zabawkę. Serce zostało roztrzaskane po raz kolejny.... Po tym przykrym wydarzeniu nie planowałam się z nikim innym wiązać. Miałam się spotykać z różnymi osobami bawić się i korzystać z bycia singlem. Tak się złożyło, że jednak spotkałam Pewnego Wyjątkowego Pana, przy którym znów poczułam się jak na skrzydłach, przy którym zapominam o całym świecie. Przy Nim, każda chwila zdaje się być jak z bajki. Przypadek. Tak nasze spotkanie było zupełnym przypadkiem, a zrodziło się z niego coś wyjątkowego, coś tak niesamowitego, że brakuje mi słów na opisanie tego. Przy Nim moje roztrzaskane serce znów budzi się do życia. Muszę przyznać, że jest pięknie, i bardzo, ale to bardzo chcę by tak już pozostało.
Czas zmykać, życzę wszystkim wesołych świąt, upojnego sylwestra i szczęśliwego nowego roku ;)
super notka! A co zrobił Ci ten baran? Że tak bardzo to przeżyłaś, jestem dopiero co po rozstaniu :(
OdpowiedzUsuńRozstaliśmy się kiedyś i ponownie do siebie wróciliśmy, zapewniał mnie że już nigdy mnie nie zostawi, że jest pewien w 100% iż kocha tylko mnie że chce spędzić ze mną resztę życia. Już układaliśmy wspólne plany na przyszłość.... zaangażowałam się w ten związek całkowicie, a ten fiut za przeproszeniem drugi raz stwierdził, że jednak to nie to czego szuka... po dwóch latach związku. Praktycznie z dnia na dzień okazało się, że mnie nie kocha... Serce roztrzaskane :(
UsuńA spotykalas się z kimś za nim poznalas swojego obecnego partnera, czy od razu trafiliście na siebie? Ja bardzo chciałabym być z kim bo nie potrafię być sama ale trafiam na samych buraków...
UsuńMojego obecnego partnera poznałam w czasie,gdy miałam z nikim się nie wiązać... cóż czasem życie nas zaskakuje ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń